Psychologia pozytywna psychologią nadziei
Psychologię pozytywną ogromnie cenię. Uczy nas prostego, ale bezcennego spojrzenia na życie i sądzę, że jest dla każdego człowieka. Sprawia, że nasze spojrzenie na wszystko staje się pogłębione. Bez tej uważności niewiele zdziałamy. Tracimy chwile, które tworzą nasze życie, a chodzi o to, by je po prostu przeżywać, skupić się na doświadczaniu radości. Więc celem jest, aby nie przeoczać potencjału naszego codziennego życia, bo Szymborska się nie myliła, nic się nie powtórzy z ludzkiego życia, żadna chwila nie jest identyczna. Nie wróci nic.
Różne patrzenie na to samo
Patrzymy na życie inaczej, w różnych dniach. Nie wzbudzimy w sobie identycznego zestawu radości, przyjemności, zadowolenia. Łapiemy, co daje życie, trwamy w tym, to nas niesie, albo ginie już w swojej istocie, kiedy to żyje. W zasadzie dla mnie psychologia pozytywna jest czymś więcej. Kładzie swoje podwaliny na wspaniałej filozofii egzystencji. Jest tak prosta, przez to celna. Nie ma tu nic z jakiś złożonych podejść klinicznych. Jej przesłanie jest dla każdego i zawsze jest twórcze. Chciałam o tym napisać krótko, konkretnie, podzielić się i wysłać w świat...
Tu jesteś:
- Strona Główna
- Informacje
- Psychologia pozytywna jako sztuka uważnego patrzenia
